Dobór odpowiedniego stanowiska oraz terminowa i dobrze wykonana wiosenna uprawa roli to czynniki które w dużym stopniu decydują o dobrych efektach i ostatecznym sukcesie produkcji kukurydzy. Różnice widoczne są już często w czasie wschodów – ich terminie i wyrównaniu, ale dopiero w okresie wytwarzania kolb i kwitnienia zaczynają objawiać się wszelkie niedostatki w doborze stanowiska i uprawie. Wtedy bowiem kukurydza ma największe potrzeby i rośnie najszybciej. W efekcie tego widać często ogromne różnice. Dobrze zasiana kukurydza może rozwijać się szybciej, a kolby stanowić będą 50-60% plonu, zaś na sąsiedniej słabszej plantacji tylko 30-40%. Warto podkreślić, że w kukurydzy kiszonkowej kolby stanowią ok. 70% wartości całej rośliny, zaś zbiór ziarna, czy CCM uzależniony jest całkowicie od plonu kolb. Kukurydzę najlepiej jest uprawiać w zmianowaniu gdzie jej udział nie powinien przekraczać 33% areału wszystkich zasiewów w danym gospodarstwie. Kukurydza należy do roślin dobrze znoszących uprawę po sobie przez szereg lat. Ale tylko w krótkotrwałej monokulturze kukurydza nie obniża plonu, natomiast przy dłuższych okresach należy się liczyć ze spadkiem plonu rzędu 5-10%. Dlatego, jeśli jest to możliwe, okres uprawy po sobie nie powinien przekraczać 3-4 lat.
Bieżący rok, w porównaniu do dwóch poprzednich suchych lat, przyniósł poprawę w plonowaniu tej rośliny, chociaż warunki w początkowym wzroście były niezbyt sprzyjające. Okres wegetacji wiosennej po zakończeniu bardzo łagodnej zimy rozpoczął się wcześnie i był to początek pierwszej dekady marca. Sytuacja ta oraz negatywne doświadczenia z poprzednich dwóch lat w zakresie późnego siewu kukurydzy spowodowały znaczne przyspieszenie terminu siewu tej rośliny i już pod koniec pierwszej dekady kwietnia na polach w województwie podlaskim pojawiły się pierwsze siewniki do wysiewu nasion. W okresie tym ziemia była jeszcze niedostatecznie dogrzana a kolejne tygodnie okazały się być chłodne a gleby niewystarczająco wilgotne. Powodowało to opóźnienia w terminie wschodów oraz znaczne obniżenie wigoru roślin kukurydzy. Dodatkowo zastosowane herbicydy doglebowe nie spełniły swojego zadania w zakresie odchwaszczania plantacji, co przy wolnym wzroście początkowym kukurydzy ma istotne znaczenie. Zaistniała sytuacja spowodowała opóźnienie w rozwoju kukurydzy w naszym województwie do 3 tygodni. Część rolników, którzy posiadali najsłabsze plantacje, zdecydowała się na odsiew, co skutkowało w późniejszym czasie przesunięciem terminu zbioru. Pogoda w pierwszej i drugiej dekadzie kwietnia charakteryzowała się nocnymi przymrozkami dochodzącymi nawet do -5oC, co znacząco powodowało obniżenie temperatury gleby w której już znajdowały się kiełkujące nasiona. Rok 2020 pokazał, iż rolnicy często zapominają, że zimną wiosną to właśnie temperatury minimalne są tym najważniejszym czynnikiem regulującym, obok dostępności wody, wzrostem i rozwojem kukurydzy. Dalszy przebieg pogody z mało znaczącą ilością opadów oraz nieco wyższymi minimalnymi temperaturami trwał do końca drugiej dekady kwietnia. Znacząca poprawa we wzroście i rozwoju kukurydzy wystąpiła dopiero w końcówce maja, gdzie nastąpił wzrost ilości i częstotliwości opadów, których ilość dochodziła do 30 mm a średnia dobowa temperatura powietrza oscylowała wokół 12oC. Kolejne tygodnie były jeszcze bardziej korzystniejsze, gdyż dobowa temperatura stale rosła a wraz z nią ilość opadów deszczu. Miesiąc czerwiec przyniósł opady deszczu w ilości 136 mm a średnia dobowa temperatura powietrza wyniosła 19oC. Z kolei okres od lipca do końca drugiej dekady sierpnia przyniósł znaczące pogorszenie warunków pogodowych dla ostatecznego plonowania kukurydzy. W okresie tym kukurydza potrzebuje znaczących ilości wody w następujących fazach rozwojowych: rozwój wiechy, kwitnienie oraz rozwój ziarniaków. Niestety w tym czasie ilości opadów do optymalnych potrzeb tej rośliny, w połączeniu z maksymalnymi temperaturami dochodzącymi do +30oC, były niewystarczające, co spowodowało, iż na roślinach kolby nie zostały do końca w pełni wykształcone i taka sama sytuacja wystąpiła w znajdujących się w nich ziarniakach a to znacząco wpłynęło na tegoroczny poziom plonu kukurydzy ziarnowej. Dopiero druga dekada sierpnia przyniosła poprawę w uwilgotnieniu gleb, lecz na nadrobienie strat w plonowaniu tej rośliny było już za późno.
Rozpoczęcie zbiorów kukurydzy na zielonkę w roku 2020 było późniejsze, niż w porównaniu do dwóch ostatnich suchych sezonów wegetacyjnych i nastąpiło w końcówce pierwszej dekady września. Patrząc na cały okres zbioru kukurydzy kiszonkowej to należałoby powiedzieć, że panujące w tym czasie warunki pogodowe były sprzyjające i nie występowały często dni z obfitymi opadami deszczu powodującymi przestoje maszyn. Również nasze województwo aktualnie posiada dobrze rozbudowaną sieć profesjonalnych firm świadczących usługi w zakresie zbioru i zwożenia kukurydzy. Gorsza sytuacja wystąpiła w zakresie zbioru kukurydzy na ziarno, który rozpoczął się na samym początku października i rolnicy posiadający wcześniejsze odmiany mogli w sprzyjających warunkach dokonać zbioru. Niestety częste i obfite opady deszczu w całej drugiej dekadzie października spowodowały przestój w zbiorze ziarna. Sytuacja ta uległa poprawie w trzeciej dekadzie października, ale wcześniejsza pogoda znacząco wpłynęła na wilgotność zbieranych ziaren, dochodzącą nawet do 39% i niestety duża wilgotność zwiększa nakłady na suszenie a tym samym pomniejsza uzyskany dochód rolnika. Na koniec października najgorsza sytuacja w zakresie zbioru kukurydzy ziarnowej wyglądała na północy naszego województwa. Szacuję, że na dzień 30 października kukurydza ziarnowa została zebrana w ilości ok. 78%. W pozostawionej aktualnie jeszcze na polu kukurydzy zachodzi duże ryzyko pojawienia się chorób grzybowych z zakresu fuzarium, co spowoduje znaczące pogorszenie się jakości ziarna.
Według szacunków w roku 2020 plon kukurydzy na zielonkę wyniósł średnio ok. 545 dt/ha i jest on wyższy o 12% w stosunku do roku 2019. Plon kukurydzy ziarnowej szacowany jest na ok. 78 dt/ha, przy wilgotności wynoszącej ok. 34%. Wzrost plonowania związany jest z tym, iż wzrasta ilość plantatorów wybierających do uprawy rośliny kukurydzy o długim okresie wegetacji, możliwym do bezpiecznego zastosowania w warunkach klimatycznych naszego województwa, co przekłada się na wzrost ilości plonu.
Aktualne szacunki świadczą, iż powierzchnia uprawy kukurydzy na zielonkę w stosunku do roku 2019 zwiększyła się o 4% i wyniosła ok. 130 000 ha. Natomiast powierzchnia kukurydzy na ziarno w porównaniu do minionego roku jest na zbliżonym poziomie i wynosi ok. 22 000 ha. Tegoroczny wzrost powierzchni uprawy kukurydzy na zielonkę związany jest z występowaniem w minionych dwóch latach suszy rolniczej, która wpłynęła na decyzje rolników o konieczności zapewnienia odpowiedniej ilości bazy paszowej w postaci pasz objętościowych w ramach prowadzonej produkcji zwierzęcej.
Krzysztof Kulik