Gospodarstwa agroturystyczne, to nie tylko miejsca gdzie można przenocować i zjeść regionalny posiłek. Wiele z nich oferuje dodatkowe, niepowtarzalne atrakcje. Właściciele jednego z takich gospodarstw, Elżbieta i Jan Nadolni pasjonują się historią miejsca, w którym znajduje się ich kwatera. „Carski Trakt” leży przy historycznym szlaku komunikacyjnym, który powstał na przełomie XIX i XX wieku w celu połączenia carskich twierdz: Łomża, Osowiec i Grodno. Z kolei bliskość Wizny i jeszcze żywa pamięć o jej obronie podczas II wojny światowej była impulsem do powstania prywatnej izby historycznej w gospodarstwie. Gospodarze zgromadzili wiele ciekawych pamiątek po tamtych czasach i systematycznie uzupełniają swoje zbiory. Izba historyczna cieszy się dużym zainteresowaniem wśród gości gospodarstwa. Sami właściciele starają się, aby była ona „żywym świadkiem historii” i na jej bazie organizują corocznie ciekawe spotkania. Są to wieczory z filmem przyrodniczym i historią.
W tym roku gospodarstwo gościło Pana Tadeusza Kułakowskiego, który jako 12 letni chłopiec w kwietniu 1940 roku został deportowany z matką i siostrą do Kazachstanu. Pamięta doskonale, że transport zesłańców odbywał się w nieludzkich warunkach a podróż w bydlęcych wagonach trwała miesiąc i już następnego dnia wszyscy zostali zagnani do ciężkiej praca w rolnictwie i ogrodnictwie, za którą otrzymywali jedynie porcję chleba i zupy. Ojciec pana Kułakowskiego, jako porucznik Wojska Polskiego brał udział w wojnie polsko-rosyjskiej, gdzie trafił do sowieckiej niewoli i został rozstrzelany. Obecnie Pan Tadeusz mieszka na stałe w Warszawie, a swoje, jakże tragiczne wspomnienia opisał w książce „Kazachstańskie tulipany”. W spotkaniu zorganizowanym przez Państwa Nadolnych z okazji Święta Niepodległości wzięło udział około 50 osób, głównie zaprzyjaźnieni turyści, sąsiedzi, przedstawiciele Biebrzańskiego Parku Narodowego, którzy prezentowali ciekawe filmy przyrodnicze.
Coroczne spotkania w gospodarstwie „Carski Trakt” są wartym do rozpowszechnienia przykładem podtrzymywania dobrych kontaktów z turystami i sąsiadami, urozmaicenia oferty i wydłużenia sezonu.
Elżbieta Grunwald