W powszechnym odczuciu pszczoły są dostarczycielami miodu i wosku oraz innych produktów pszczelich. Tymczasem wartość pszczół jako producentów wymienionych wyżej produktów stanowi zaledwie jedna dziesiątą (a według) niektórych obliczeń tylko jedna setną) tego co dają one jako zapylacze roślin uprawnych i dziko rosnących. Warto więc zwrócić uwagę na to zagadnienie.
Żeby zrozumieć znaczenie pszczół jako zapylaczy roślin trzeba wiedzieć, jak ścisłe związki łączą świat owadów zapylających ze światem roślin. Trudno sobie w ogóle wyobrazić istnienie pszczół bez roślin dostarczających im pożywienie – pyłku i nektaru. Wiele też gatunków roślin nie mogłoby istnieć bez owadów zapylających, wśród których pierwsze miejsce zajmują pszczoły miodne. Do wydania przez roślinę owoców i nasion konieczne jest dostanie się pyłku z pylników na znamię słupka. W przyrodzie występują rośliny samopylne i obcopylne. U roślin samopylnych wystarczy zapylenie własnym pyłkiem z tego samego kwiatu lub innych kwiatów tej samej rośliny. Mamy wówczas do czynienia ze zjawiskiem samozapłodnienia, a roślinę taką nazywamy samopłodną lub samopylną. Procesowi temu może sprzyjać mechaniczne poruszanie kwiatu przez wiatr, ponieważ pyłek tych roślin jest suchy i lekki łatwo unoszący się w powietrzu. Jeżeli zaś do powstania owoców i nasion konieczny jest pyłek obcy, tzn. pochodzący z innych roślin tego samego gatunku – mówimy wtedy o zjawisku obcopylności, a rośliny takie nazywamy obcopylnymi. Dlatego rośliny te często są nazywane jako owadopylne, a to z tego względu, że pyłek jest wilgotny i ciężki, i jedynie owady mogą przenosić go z jednego kwiatu na drugi. W tym przypadku mamy do czynienia z zapyleniem krzyżowym.
Zapylenie krzyżowe zawsze jest lepsze ze względu na wydajność owoców i nasion niż zapylanie pyłkiem własnym, nawet roślin w wysokim stopniu samopylnych. Jest ono ważne przede wszystkim dla zachowania gatunku. Dane naukowe dowodzą, ze większość roślin uprawnych bez udziału pszczół zawiązuje znikomą liczbę owoców i nasion. Poza tym owoce są drobniejsze, mało kształtne i plony ich są niższe oraz gorsza jest jakość użytkowa nasion. Nasiona powstałe z takich kwiatów nie tylko słabo kiełkują, ale także wydają słabsze rośliny potomne.
Zapylanie entomofilnych ogrodniczych i rolniczych upraw przez pszczoły jest jednym z podstawowych i najtańszych czynników produkcji roślinnej, bowiem bez dobrego zapylenia nie można liczyć na wysokie plony wartościowych owoców i nasion.
O tym, że pośród owadów zapylających kwiaty roślin owadopylnych (entomofilnych) na pierwszym miejscu znajdują się pszczoły świadczą następujące cechy:
- duża liczebność populacji w ciągu całego roku,
- pszczoły w naszych warunkach są jedynymi zimującymi gromadnie owadami zapylającymi rośliny, dlatego już wiosną zbierając nektar i pyłek mogą zapylić rośliny na dużym obszarze,
- możliwość szybkiego rozwoju i wzrostu liczebności,
- gromadzenie dużych ilości miodu i pyłku połączone z koniecznością odwiedzenia licznych kwiatów,
- możliwość przewożenia pszczół w pobliże kwitnących plantacji,
- owłosiona pokrywa ciała pszczół sprzyja zatrzymywaniu ziaren pyłku,
- skłonność do oblatywania kwiatów jednego gatunku roślin (wierność kwiatowa) co wyraża się tym, że raz odkryte źródło pożytku np. kwitnący łan rzepaku pszczoły zbieraczki wykorzystują do końca.
Te bezsprzeczne walory hodowli pszczół wymagają, aby całe społeczeństwo popierało tę dość specyficzną gałąź produkcji. Należy przede wszystkim unikać nieuzasadnionego likwidowania drzew i krzewów nektarodajnych. Ściśle przestrzegać zaleceń przy stosowaniu zabiegów ochrony roślin środkami trującymi dla pszczół. Coraz intensywniejsza chemizacja rolnictwa wpływa niekorzystnie na stan dzikiej entomofauny zapylającej, toteż jeszcze bardziej wzrasta rola pszczół.
Na koniec jeszcze raz trzeba podkreślić, że choćbyśmy od pszczół nie pozyskiwali ani miodu, ani wosku, ani innych produktów, to trzeba byłoby o nie dbać tak samo pieczołowicie jak obecnie, gdyż jako zapylacze roślin entomofilnych są niezbędne przyrodzie i człowiekowi.