Pszczoły w czerwcu

kwi 25, 2018

Na początku czerwca przeprowadza się pierwsze miodobranie z wczesnych pożytków (głównie z rzepaku). Pożytki letnie rozpoczynają się w pierwszej dekadzie czerwca i trwają do końca drugiej dekady lipca. W tym okresie surowca miodowego dostarczają: malina, robinia akacjowa, lipa, gryka, wielokwiat (leśny i łąkowy); może również wystąpić spadź. Czerwiec jest okresem naturalnych rójek, miodobrania oraz wymiany matek na lepsze.

Zawsze w czerwcu, przy dobrych pożytkach i dobrej pogodzie, następuje duży przyrost liczby pszczół w ulach i potęguje się nastrój rojowy. Rojenie jest naturalnym sposobem rozmnażania się pszczół ale niekorzystnym w gospodarce pasiecznej. Dlatego pszczelarz nie powinien dopuścić do rojenia. Przyczynami roju są: cechy dziedziczne matki, nadmiar młodych pszczół w ulu, ciasnota w ulu, brak wentylacji, wzrost temperatury i dwutlenku węgla. Pszczoły zawsze poradzą sobie z niską temperaturą, natomiast nie radzą sobie z temperaturą wysoką. Jedyną możliwością jest wyrojenie się z ula.

Objawami rojenia są:
– rozleniwienie rodziny (spada aktywność robocza, pod daszkiem tworzą się kłęby bezczynnych pszczół oczekujących na sygnał do rojenia)
– zaniechanie odbudowy ramki pracy
– obfitsze czerwienie trutowe
– rozpoczęcie budowy miseczek matecznikowych na skraju plastrów miodowych.

W czerwcu są korzystne warunki do wychowu matek pszczelich i trutni. Najlepsze do wychowania są silne rodziny, które weszły w nastrój rojowy, bowiem u nich występuje dużo karmicielek i nadprodukcja mleczka oraz naturalna tendencja do zakładania mateczników oraz do dobrej ich pielęgnacji.

W czerwcu panują korzystne warunki do wymiany matek, dlatego są one dobrze przyjmowane w rodzinach. Przerwa w czerwieniu spowodowana poddaniem młodej matki, wpłynie minimalnie na osłabienie rozwoju, natomiast mniejsza ilość czerwiu otwartego lub jego brak ma pośredni wpływ na zwyżkę zbioru (mniej karmicielek, więcej zbieraczek). Czerwcowe pakiety z młodymi matkami dochodzą do dobrej siły i w okres zimowania wchodzą jako pełnowartościowe rodziny.

Robert Nasiłowski

Skip to content