Podstawową troską pszczelarza w okresie zimowym jest dbałość o zachowanie ciszy w pasiekach i zapobieganie jej zakłóceniom. Brak spokoju powoduje rozluźnienie kłębu, większe zużycie pokarmu, przeładowanie jelita prostego i osłabienie kondycji rodziny zimującej. Spokój zimujących pszczół bywa zakłócany przez zwierzęta zimowe, ptaki (sikorki i dzięcioły), gałęzie drzew poruszane wiatrem i stukające w elementy uli oraz gryzonie (myszy), które dostały się do wlotek.
Ule z zimującymi rodzinami powinny być ustawione z lekkim nachyleniem do przodu aby w czasie odwilży woda z topniejącego śniegu ściekała z daszków i mostków poza ul. Bywa i tak, iż w okresie nawrotów mrozów następuje zamarzanie wlotek co utrudnia dostęp powietrza do ula.
Należy pamiętać o daszkach, zabezpieczających ul przed opadami śniegu. Daszki mają największy wpływ na żywotność uli. Nieszczelny daszek spowoduje, że ul już po dwóch sezonach będzie się nadawał do remontu, a po trzech do wyrzucenia. Jeśli zauważymy, że daszek jest uszkodzony natychmiast przystępujemy do naprawy bez względu na porę roku.
Przyczyną występowania wilgoci w ulu może być:
– ułożenie zbyt dużych gniazd w stosunku do wielkości kłębu
– nieodpowiednia wentylacja w ulu
– dziurawy daszek
– zbyt mały wylotek, który może być zatarasowany przez chore, stare pszczoły, które zakrzepły w wylotku.
Wilgoć jest dla pszczół największym nieszczęściem. Powoduje pleśnienie plastrów, fermentowanie pokarmu, kwaśnienie pierzgi a wilgotne gniazda są zawsze chłodne.
Zaspy śnieżne wokół uli oraz zalegający puszysty śnieg na ulach nie są szkodliwe dla rodzin pszczelich. W związku z tym pszczelarz nie musi odśnieżać pasieczyska i oczyszczać ze śniegu daszków i wylotów. Należy zadbać aby w pasiece nie narobiły szkody myszy i inne gryzonie. W tym przypadku prawdziwym sprzymierzeńcem są koty. Jeśli ich brak, w pobliżu uli ustawiamy łapki, zmniejszamy wylotki do 8 mm lub drutujemy. Nie wykładamy trutek, gdyż stanowią zagrożenie dla ptaków.
W trosce o nadchodzący sezon każdy pszczelarz powinien:
– przygotować odpowiednią ilość ramek
– oczyszczać sprzęt z wosku i innych zanieczyszczeń
– przeprowadzać dezynfekcję sprzętu za pomocą palnika gazowego
– wytapiać wosk
– naprawiać uszkodzony sprzęt pasieczny
– drutować ramki w celu wklejenia do nich węzy – co jest pracą czasochłonną.
Robert Nasiłowski