Choroba kwarantannowa, podlega obowiązkowi zwalczania z urzędu (jednokrotne wykrycie powoduje, że cała partia uznana jest za porażoną). Znana od ponad 100 lat choroba, która występuje na roślinach i bulwach ziemniaka także i obecnie w bardzo wielu krajach świata i Polsce. Przed II wojną światową zniszczyła produkcję ziemniaków w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, a przed kilkunastu laty była poważnym problemem w Finlandii. W większości krajów europejskich wykrywa się tę chorobę, ale dość sporadycznie – od 2 do 3 przypadków wykryć w roku. Przed wstąpieniem Polski do struktur UE bakterioza pierścieniowa była również wykrywana w naszym kraju, ale nie robiono z tego problemu.
Również dziś nie byłoby z tą chorobą takiego problemu, gdyby nie fakt, że bakterie, które
ją wywołują zaliczane są do grupy organizmów kwarantannowych i to najbardziej niebezpiecznych.
Obowiązujące prawo
Wraz z wstąpieniem Polski do UE przyjęliśmy jednolite prawodawstwo w tym także dotyczące zachowania bezpieczeństwa fitosanitarnego. W aktach prawnych (Dyrektywa Rady 93/85/EWG z dnia 4 października 1993 roku w sprawie zwalczania bakteriozy pierścieniowej oraz Rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 6 kwietnia 2007 roku – Dz.U. z 2007 r., Nr 70, poz. 472) oraz wprowadzone późniejsze zmiany (z dnia 29 kwietnia 2011 r. – Dz. U. nr 94, poz. 556 oraz z dnia 10 maja 2012 r. Dz.U. poz. 495) określono jednolite metody wykrywania choroby, metody jej zwalczania oraz sposoby zapobiegania rozprzestrzenianiu się czynnika chorobotwórczego. W Polsce instytucją odpowiedzialną za bezpieczeństwo fitosanitarne jest Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa (PIORiN). Zadaniem Inspekcji jest monitorowanie zagrożenia związanego z występowaniem bakteriozy pierścieniowej ziemniaka oraz wydawaniem decyzji administracyjnych, w przypadku wykrycia choroby, określających dozwolone metody zwalczania bakteriozy i przeciwdziałające jej rozprzestrzenianiu się na nowe miejsca produkcji. Po 2004 roku okazało się, że stosując w Polsce jednolite w całej UE metody wykrywania choroby, ilość wykryć bakteriozy pierścieniowej w kraju jest dość znaczna. Również w województwie podlaskim są wykrycia, które stanowią problemem. Badaniami PIORiN objęto 100% produkowanego materiału sadzeniakowego kwalifikowanego, 100% masy towarowej kierowanej do obrotu międzynarodowego (wewnątrz UE i do krajów trzecich) oraz losowo 10% obrotów krajowych ziemniakami (jadalnymi, dla przetwórstwa, prowadzone doświadczalnictwo odmianowe itp.).
Konsekwencje wykrycia bakteriozy
Wykrycie bakteriozy pierścieniowej w gospodarstwie produkującym ziemniaki powoduje dość istotne problemy a mianowicie:
- konieczność wykonania utylizacji partii ziemniaków uznanych za zakażone i to w taki sposób, aby nie doszło do rozprzestrzeniania się choroby (parowanie, spalenie, zakopanie, przerób w gorzelni, krochmalnictwo),
- konieczność wykonania dezynfekcji infrastruktury gospodarstwa, która służy produkcji ziemniaka,
- obowiązek stosowania w latach następnych kwalifikowanego materiału sadzeniakowego (wolnego od bakteriozy),
- zakaz uprawy ziemniaka na polu na którym wykryto bakteriozę pierścieniową przez kolejne 4 lata (dotyczy produkcji towarowej) lub 7 lat (dotyczy produkcji kwalifikowanych sadzeniaków),
- ograniczenia w uprawie ziemniaków i ich obrocie w miejscach prawdopodobnie zakażonych (na innych polach niż zakażone).
Wszystkie te działania muszą odbywać się pod nadzorem Wojewódzkiego Inspektora PIORIN. Dla rolnika – producenta ziemniaków, oznacza to straty ekonomiczne i organizacyjne. Stosowane rekompensaty finansowe są niewielkie i nie w pełni pokrywają poniesione straty. Dla producentów sadzeniaków, dodatkowym obciążeniem finansowym jest pokrycie kosztów badań na obecność Cms (Clavibacter michiganensis subsp. sepedonicus – nazwa bakterii, sprawcy choroby). Dochodzi do tego niepokój i zdenerwowanie producenta ziemniaka. Rodzi się to z faktu, że poziom wykryć bakteriozy metodami laboratoryjnymi jest dość znaczny. Stąd wykrycie choroby oznacza niemały kłopot dla rolnika tym bardziej, że sam najczęściej nie może wcześniej stwierdzić objawów wystąpienia choroby.
Źródła zakażenia
Patogen przenosi się z roku na rok w porażonych sadzeniakach, a w polu przez maszyny
i narzędzia.
Objawy porażenia
Specyfiką bakteriozy jest to, że przez wiele pokoleń rozmnażania ziemniaków nie muszą wystąpić żadne jej objawy w postaci gnicia bulw czy objawy widoczne na roślinach. Pozornie rośliny i bulwy są zdrowe a laboratoryjnie stwierdza się w nich obecność komórek bakterii Cms. Dopiero wysoka koncentracja komórek Cms może spowodować tzw. objawową formę choroby.
Na zielonych częściach rośliny
-więdnięcie niżej położonych liści, często jednostronnie,
-zwijanie się brzegów liści do wewnątrz i ku górze,
-zmiana zabarwienia liści na matowo jasnozielone, następnie szarozielone, czasem cętkowane, później żółte, a w końcu brunatne i nekrotyczne.
Najpewniejszym do identyfikacji objawem są pozbawione turgoru pojedyncze łodygi ziemniaka przy optymalnym zaopatrzeniu roślin w wodę (np. po deszczu widać na polu zwiędłe łodygi roślin).
Na bulwach, zależnie od nasilenia infekcji
-wąskie, szkliste żółte lub jasnobrązowe pierścienie widoczne po przekrojeniu bulw,
– gnicie bulw; po ściśnięciu przekrojonej bulwy wydostaje się na zewnątrz serowaty, bezwonny śluz bakteryjny,
– na powierzchni bulw widoczne nieregularne, gwiazdkowate spękania skórki.
Profilaktyka
– zdrowe, wolne od bakteriozy sadzeniaki
Z badań wynika, że głównym źródłem rozprzestrzeniania się bakteriozy są zainfekowane bakteriami Cms bulwy sadzeniaków, którymi obsadzamy nasze plantacje. Aby pozbyć się tego źródła należy do sadzenia stosować wyłącznie kwalifikowany materiał sadzeniakowy posiadający paszport. Takie sadzeniaki są w całości badane przez PIORIN na obecność komórek Cms a więc można przyjąć, że prawie zawsze (w 99%) są wolne od Cms. Praktyka jednak wykazuje, że kwalifikowany materiał sadzeniakowy stanowi zaledwie 5-6% wysadzanych ogółem sadzeniaków. Jeśli tego stanu nie zmienimy, trudno będzie pozbyć się bakteriozy.
– zachowanie wysokich standardów higienicznych w miejscach produkcji ziemniaka
Powszechność uprawy ziemniaka ukształtowała pogląd, że uprawiać ziemniaki można „byle jak i byle gdzie”. To należy zmienić. Ziemniak jest gatunkiem bardzo trudnym i kosztownym w uprawie i przechowalnictwie np. w porównaniu do zbóż. Musi być więc traktowany bardzo starannie, aby zmniejszyć ryzyko wystąpienia wszelkich chorób, nie tylko bakteriozy pierścieniowej. Standardem powinno być częste mycie maszyn i sprzętu stosowanego w jego uprawie, transporcie, obróbce i przechowalnictwie a następnie jego dezynfekcja. Badania IHAR-PIB Oddział w Jadwisinie wykazały, że tylko znikomy procent rolników stosuje dezynfekcję pomieszczeń przechowalniczych oraz maszyn i sprzętu służących produkcji ziemniaka. Komórki bakterii Cms wywołujące bakteriozę mogą przeżyć na zakażonych powierzchniach maszyn w niektórych warunkach nawet kilka lat. Dezynfekcja skutecznie przeprowadzona zabija bakterie Cms i uwalnia od źródła powstawania bakteriozy pierścieniowej. Do dezynfekcji mogą być stosowane środki ochrony roślin, obecnie zarejestrowane w Polsce do zwalczania bakterii lub powszechnie dostępne środki sanitarne o działaniu bakteriobójczym. Do dezynfektantów skutecznie zwalczających komórki bakterii Cms należą między innymi: Agrosteril 110 SL, Virkon S, Agrigerm 2000 SL, Trisep 210 SL, Menno Florades.
– zachowanie ostrożności przy pożyczaniu sprzętu i przejazdach przez miejsce produkcji ziemniaka
Bakteriozę można „zaimportować” z zewnątrz własnego gospodarstwa przy pożyczaniu zainfekowanego sprzętu i maszyn oraz na kołach środków transportowych, które wcześniej przejeżdżały przez powierzchnie zakażone bakteriozą. Należy, więc eliminować przypadkowe wjazdy i wejścia w miejsca, gdzie odbywa się produkcja ziemniaków lub regularnie stosować dezynfekcję.
– standardy w zmianowaniu
Uprawa ziemniaków niezależnie czy wystąpiła bakterioza czy nie, nie powinna być częstsza, jak co 4 lata na tym samym polu. W ten sposób unikamy kumulacji w glebie różnych czynników chorobotwórczych w tym także bakteriozy pierścieniowej. Niszczenie samosiewów roślin ziemniaka występujących w innych uprawach powinno być zawsze obowiązujące. Jest
to ważna droga możliwości rozprzestrzeniania się bakteriozy na kolejne rotacje zmianowania. Inne gatunki roślin rolniczych a także warzyw z wyjątkiem pomidora i bakłażana nie są roślinami żywicielskimi dla bakterii Cms i mogą być uprawiane w zmianowaniu z ziemniakami.
– właściwa utylizacja (zagospodarowanie) odpadowych bulw ziemniaka
Zgniłe lub nadgniłe bulwy ziemniaka nie powinny trafiać na pryzmy w obejściach gospodarskich, ponieważ są źródłem rozprzestrzeniania się wielu chorób ziemniaka,
a szczególnie zarazy ziemniaka i bakteriozy pierścieniowej. Wszelkie odpady nieużytkowe powinny być kompostowane i dopiero po całkowitym ich rozkładzie mogą być stosowane jako nawóz, ale nie na pola, na których uprawia się ziemniaki.
W gospodarstwach, w których wykryto bakteriozę, utylizacja zakażonych partii odbywa się pod ścisłą kontrolą pracowników PIORIN. W takich przypadkach rolnicy natrafiają na bardzo poważny problem znalezienia zakładu np. gorzelni, która chciałaby przerobić zakażoną przez Cms partię ziemniaków. Na tym tle dochodzi często do stosowania nieracjonalnych praktyk.
Bilans strat z tytułu bakteriozy
Po 10 latach problemów związanych z występowaniem bakteriozy bilans jest następujący:
– praktyczny zanik wywozu ziemniaków poza granice kraju co wpływa na cenę ziemniaków na rynku wewnętrznym. Rolnicy boją się o wykrycie bakteriozy w ich ziemniakach i rezygnują
z eksportu,
– produkcja kwalifikowanych sadzeniaków obarczona jest olbrzymim ryzykiem ponieważ wykrycie bakteriozy w gospodarstwie nasiennym jest równoznaczne z niemałymi konsekwencjami finansowymi.
– rezygnacja rolników z uprawy ziemniaka w ogóle z uwagi, że jest to uprawa dość droga,
a obarczona znacznym ryzykiem (występowaniem szeregu chorób, suszy, trudności
w sprzedaży zbiorów, niskie ceny itp.),
– ponoszone znaczne straty ekonomiczne przez gospodarstwa, w których wykryto bakteriozę z tytułu konieczności utylizacji plonu.
Można by jeszcze wymieniać i inne straty z tytułu wykrycia bakteriozy, ale najważniejsze jest jak nie dopuścić do zawleczenia choroby do gospodarstwa lub jeśli już jest choroba, to jak ją skutecznie i szybko zwalczyć.
Podsumowanie
Reasumując, należy stwierdzić, że występowanie bakteriozy można skutecznie ograniczyć do incydentalnych przypadków. Tak się już stało w sektorze nasiennym, gdzie wykrywalność choroby jest bardzo rzadka. Kupowane kwalifikowane sadzeniaki są zdrowe. Sektor towarowy musi również uwolnić się od bakteriozy. Ziemniaki były, są i powinny być naszą specjalnością narodową. Nie są już zagrożeniem dla bezpieczeństwa fitosanitarnego innych krajów, które kupują je od nas. Wszystkie wywożone ziemniaki objęte są badaniami. Nie mogą być zagrożeniem także dla polskich producentów ziemniaka. Uprawa ziemniaka musi stać się przyjemnością a nie powodem do strachu.
Część rolników uważa, że niesłusznie bakterioza jest uznana za chorobę kwarantannową, ponieważ najczęściej nie powoduje fizycznych strat w plonie w przeciwieństwie do zarazy ziemniaka, alternariozy, czarnej nóżki, parcha zwykłego itd. Mogłoby wydawać się, że jest w tym dość dużo racji, ale faktem jest, że bakterioza pierścieniowa ziemniaka wykrywana jest w wielu gospodarstwach w związku z tym podlega obowiązkowi zwalczania z urzędu.
Eugeniusz Stanisław Stefaniak
Opracowano na podstawie:
- Materiały dr W. Nowacki: Bakterioza pierścieniowa ziemniaka-choroba, która niszczy polską branżę ziemniaczaną, Zakład Agronomii Ziemniaka IHAR – PIB Oddział w Jadwisinie.
- Wymagania zdrowotnościowe i kontrola ziemniaków w aspekcie członkowstwa Polski w UE, Broszura PIOR i N.
- dr G. Hołubowicz-Kliza, prof. dr hab. M. Korbas, Rolniczy atlas chorób, wydawnictwo IUNG-PIB, Puławy 2012
- dr inż. A. Maćkowiak-Sochacka, ulotka: Bakterioza pierścieniowa ziemniaka ClAVIBACTER MICHIGANENSIS SSP. SEPEDIONICUS (CMS), IOR-PIB, Poznań 2010.