O tym, że podlaskie rolnictwo mlekiem stoi nie trzeba nikogo przekonywać, ale nie znaczy to, że nie mamy rozwiniętych innych gałęzi w produkcji zwierzęcej. Ważnym ogniwem jest borykająca się z kłopotami spowodowanymi Afrykańskim Pomorem Świń produkcja trzody chlewnej oraz produkcja drobiarska, bydło opasowe, owce i kozy. Z uwagi na to iż Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wspiera niektóre gałęzie dodatkowymi płatnościami, możemy przeanalizować jak się ma chów bydła mlecznego, mięsnego oraz owiec i kóz w naszym województwie w stosunku do innych województw w kraju. Przedstawione dane dotyczą produkcji w 2019 roku i pochodzą z raportów publikowanych corocznie przez ARiMR.
Płatność do krów mlecznych
Dane, które są tu przedstawione nie odzwierciedlają prawdziwego stanu chowu i hodowli bydła mlecznego z uwagi na to, iż dopłaty przyznawane są wtedy gdy gospodarstwo posiada minimum 3 krowy i maksymalnie do 20 sztuk. Jeśli rozejrzymy się w naszym otoczeniu to zobaczymy dużo nowoczesnych obór oraz „żadnej” krowy na zewnątrz. Osobom odwiedzającym nasze województwo mogło by się wydawać, skąd podlaskie mleczarnie kupują mleko? A jednak to mleko od naszych podlaskich krów uwięzionych w swoich nowoczesnych „domach”. Według danych agencji w ubiegłym roku o wsparcie w tym działaniu złożyło wnioski 147236 rolników na 1 728 798 krów. Najwięcej hodowców mieszka w województwie mazowieckim 31326, a zaraz potem w podlaskim 23139. W ilości krów na które złożono wnioski również jesteśmy na drugim miejscu po województwie mazowieckim z 329 402 krowami. Obliczając średnią wychodzi na to, że w tych dwóch województwach mieszka 37% hodowców krów mlecznych w kraju, a ich krowy stanowią 41,87% wszystkich zgłoszonych do wsparcia. Mimo licznych dużych stad krów jakie są w naszym województwie średnia ilość krów na jeden złożony wniosek wynosiła 14 sztuk.
Płatność do bydła
Agencja wspiera też dodatkowo chów bydła, czyli młodzieży do 24 miesięcy nie uwzględniając, czy jest to bydło opasowe, czy na remont stada krów mlecznych. I w tej kategorii złożono w kraju 218 182 wnioski na 2 513 963 sztuki bydła. Najwięcej hodowców było w województwie mazowieckim 42 399 którzy zgłosili do wsparcia blisko 20% wszystkich zwierząt. W naszym województwie wnioski o wsparcie złożyło 28 025 rolników na 369 723 sztuki, co dało nam 3 miejsce w ilości rolników i bydła po mazowieckim i wielkopolskim. Wypada też napisać, że w tych trzech województwach mieszka prawie 50% hodowców utrzymujących 50% bydła w kraju.
I jeszcze o dwóch gatunkach zwierząt wspieranych . Owce, które można zgłosić do dopłat jeśli jest ich w gospodarstwie więcej niż 10 i kozy jeśli jest ich minimum 5. Warto zaznaczyć, że liczone są tylko matki, czyli owce i kozy dorosłe.
Owce
Powiedzenie „kto ma owce ten ma co chce” odeszło już dawno w zapomnienie i to nie tylko w naszym regionie. Nie mniej tradycje owczarstwa ciężko porzucić i mimo tego, że biznes jest marny to dzięki dopłatom utrzymywało owce w ubiegłym roku 3700 hodowców, którzy zgłosili 195 088 sztuk do wsparcia. Niezaprzeczalnym liderem w hodowli jest województwo małopolskie w którym było 1313 hodowców i 58 389 owiec, co znaczy, że 1/3 hodowców w kraju ma populację 30% matek owczych. A województwo podlaskie? Okazuje się, że jesteśmy potęgą bo 283 hodowców miało w zagrodach 16 966 matek, czyli drugie miejsce w kraju pod względem ilości hodowców jak też owiec. Nie mniej jest to tylko 8,7% krajowej populacji.
Kozy
To zwierzęta, które nigdy nie cieszyły się wielką popularnością w hodowli, a były nawet synonimem ubóstwa, choćby dlatego, że funkcjonowało powiedzenie o kozach, które miotłę zje i da mleko. Nie do końca są to trafne powiedzenia, nie mniej hodowla nie rozwija się dynamicznie. Według ostatnich danych w ubiegłym roku do dopłat 1032 hodowców zgłosiło 22 448 kóz, średnio 22 w gospodarstwie. Najwięcej hodowców jest w województwie mazowieckim – 133, ale najliczniejsze stada są w województwie wielkopolskim które zgłosiło 5963 kóz, czyli 25% całości. W naszym województwie było 52 właścicieli, którzy utrzymywali 783 matki kozie, średnio 15 w gospodarstwie. Daje nam to 10 miejsce w ilości hodowców w kraju i 12 miejsce w utrzymywanej populacji.
Tyle mówią dane statystyczne, z których tylko część przedstawiam w tabeli. Brak danych w niektórych pozycjach tabeli nie oznacza braku zwierząt i hodowców w tych województwach.
Rok 2019 | Płatność do krów | Płatność do bydła | Płatność do owiec | Płatność do kóz | ||||
Wnioski | Sztuki | Wnioski | Sztuki | Wnioski | Sztuki | Wnioski | Sztuki | |
Polska | 147236 | 1728798 | 218182 | 2513963 | 3700 | 195088 | 1032 | 22448 |
Mazowieckie | 31326 | 394334 | 42399 | 473682 | – | – | 133 | 1961 |
Podlaskie | 23139 | 329402 | 28025 | 369723 | 283 | 16966 | 52 | 783 |
Wielkopolskie | 14487 | 182904 | 30030 | 419359 | – | – | 98 | 5963 |
Małopolskie | – | – | – | – | 1313 | 58389 | – | – |
Henryk Śledziewski
Źródło:
Sprawozdanie z działalności ARiMR za 2019 rok oraz z lat 2015-2018, www.arimr.gov.pl