O hodowli krów rasy białogrzbietej rozmawiamy z Krystyną i Henrykiem Rybałtami, gospodarzami z Dubaśna w powiecie sokólskim.
Skąd wzięło się zainteresowanie rasą bydła białogrzbiete?
– Krowy tej rasy w gospodarstwie były od dawna, zwykle 1-2 sztuki. Zawsze wyróżniały się spośród innych, a mieliśmy wtedy jeszcze bydło biało-czarne i biało-czerwone. Hodowaliśmy także trzodę chlewną, ale w pewnym momencie trzeba się było zdecydować, czy hodować świnie na większą skalę, czy zwiększać stado bydła. Zdecydowaliśmy się na bydło. W 2005 dowiedzieliśmy się, że na białogrzbiete można otrzymać dopłaty, mieliśmy wtedy 4 krowy i jedną jałówkę cielną, zgłosiliśmy je do programu. W chwili obecnej zgłaszamy 11 sztuk białogrzbietych. Program rolnośrodowiskowy w gospodarstwie realizujemy od 5 lat, pakiet ochrony zasobów genetycznych zwierząt od 4 lat. W 2011 roku planujemy je kontynuować.
Jakie sukcesy macie w hodowli krów rasy białogrzbietej?
– W 2008 roku po raz pierwszy zgłosiliśmy krowę tej rasy do konkursu podczas Regionalnej Wystawy Zwierząt Hodowlanych w Szepietowie i już w tym roku krowa o imieniu „Mućka” zdobyła tytuł czempiona w kategorii bydło ras rodzimych. Ten sam wynik powtórzyła jeszcze rok później. W 2010 roku podczas targów „Polagra” w Poznaniu wystawiliśmy krowę o imieniu „Gerda”, która również zdobyła tytuł czempiona w swojej kategorii.
Krowy do konkursu typujemy w porozumieniu z Akademią Rolniczą w Lublinie. Pracownicy uczelni również pomagają w załatwieniu wszelkich formalności.
Jakie zalety posiadają krowy rasy białogrzbiete, jaką osiągają wydajność mleczną?
– Można powiedzieć, że mają same plusy. Są odporne na choroby, łatwo się je kryje, mają łatwe porody. Z żywieniem także nie ma problemów. Na ogół są spokojne. Jeśli chodzi o wydajność to rekordzistka w naszym stadzie osiągnęła wydajność 7200 l, a średnio jest to 6000-6500 litrów.
Jakie macie państwo plany związane z hodowlą krów tej rasy?
-Ze względu na zalety tych krów będziemy dążyć do tego aby całe stado w naszym gospodarstwie było rasy białogrzbietej.
Rozmawiały: Marta Cilulko i Anna Gęślicka