Lasy w Polsce rosną na 9 mln ha, czyli pokrywają ponad 28% powierzchni kraju. Zdecydowana większość to lasy państwowe, z czego ponad 7,5 mln ha jest zarządzane przez Państwowe Gospodarstwo Leśne „Lasy Państwowe”. Można, zatem stwierdzić, że leśnicy gospodarują na niemal jednej czwartej powierzchni naszego kraju.
Co daje las
Lasy są „fabryką tlenu”, chronią nas przed szkodliwym wpływem przemysłu, osłaniają glebę i wody, są ulubionym miejscem wypoczynku ludzi, są ostoją dla tysięcy gatunków roślin i zwierząt. Mnogość funkcji, które pełnią lasy, jest tak duża, że dla jasności podzielono je na dwie grupy – funkcje produkcyjne (z grubsza rzecz biorąc – pozyskanie drewna, zbiór płodów runa leśnego itp.) i pozaprodukcyjne. Znaczenie funkcji pozaprodukcyjnych stale rośnie, do tego stopnia, że niektórzy naukowcy, próbując przeliczyć je „na pieniądze”, dochodzą do wniosku, że ich wartość od kilku do kilkunastu razy przewyższa wartość efektów funkcji produkcyjnych.
Chroni klimat
Zacznijmy od tego, co lasy znaczą dla świata. Rośliny w procesie fotosyntezy pobierają z powietrza dwutlenek węgla, a oddają życiodajny dla reszty ziemskich organizmów tlen. Od dawna więc nazywamy lasy wielkimi fabrykami tlenu. Jedna dorosła sosna „produkuje” tlen niezbędny do życia trzech osób! Łącznie lasy Ziemi zaspokajają połowę zapotrzebowania na tlen wszystkich ludzi i zwierząt, produkując go rocznie około 26 mld ton. Lasy także absorbują dwutlenek węgla – jeden hektar lasu wchłania rocznie 140-250 ton CO2.
Las rosnący na stokach gór może zatrzymać ogromną ilość wody. Także leśne, górskie gleby i ściółka są chłonne niczym gąbka i w czasie dużych opadów czy topnienia śniegów zatrzymują wiele wody, oddając ją potem stopniowo. Dzięki temu nie wszędzie w górach czy na pogórzu trzeba budować kosztowne tamy i zbiorniki retencyjne, chroniące zamieszkane tereny przed powodziami. Dramatyczny tego przykład mieliśmy w Polsce właśnie w czasie powodzi stulecia w 1997 roku. Po pozbawionych drzew stokach Sudetów spływały ogromne masy wody, siejąc spustoszenie w dorzeczu Odry. Oczywiście lasy nie uchroniłyby mieszkańców przed tak straszliwym kataklizmem, bo spowodowały go nadzwyczaj obfite opady, jednak gdyby zadziałała „leśna zapora”, straty byłyby zapewne znacznie mniejsze.
W lasach państwowych blisko połowa drzewostanów (49,4%, czyli 3,4 mln ha) nazywana jest lasami ochronnymi. Chronią one wiele elementów środowiska naturalnego. Najwięcej lasów ochronnych – naturalnych filtrów osłaniających nas przed zanieczyszczeniami – jest w strefach oddziaływania przemysłu. Nie mniej ważne i liczne są lasy wodochronne, chroniące np. źródliska czy brzegi rzek i jezior przed osypywaniem się. Lasy stanowią także osłonę dla gleb, nie dopuszczając do ich erozji czy wyjałowienia. Są także zaporą dla lawin i osuwisk w górach. Chronią lokalny, szczególnie korzystny dla rehabilitacji i kuracji, mikroklimat uzdrowisk. Pełnią także funkcję wiatrochronną – zmniejszając kilkakrotnie siłę wiatru osłaniają osiedla ludzkie i uprawy rolne. Upiększają krajobraz i tereny wypoczynku ludności. Istotne znaczenie mają nawet najmniejsze skrawki lasu rozrzucone wśród pól czy zadrzewienia śródpolne, będące np. miejscem lęgów ptaków niszczących szkodliwe owady upraw rolniczych.
Także dla duszy
Piękna nie da się zmierzyć, jest ono dla każdego człowieka czymś innym, jednak nie znajdzie się chyba nikt, kto by odmówił uroku leśnemu krajobrazowi. Sosny, brzozy i dęby wpisane są w Polski krajobraz tak samo, jak stojące szeregiem pośród pól i wiejskich dróg wierzby czy swojskie bociany i jaskółki. Nasze oczy i serca odpoczywają napawając się widokiem zieleniących się puszcz i borów. Chyba wszyscy lubimy spacery czy po prostu odpoczynek w lesie. Cisza, świeże powietrze i piękno leśnych ostępów łagodzą nerwy skołatane coraz szybszym tempem życia, pozwalają wypocząć. Na szczęście dla naszego zdrowia aktywny wypoczynek na świeżym powietrzu staje się coraz modniejszy i powszechniejszy. Można zatem powiedzieć, że lasy spełniają także funkcję rekreacyjną i turystyczną. Coraz więcej osób chce korzystać z uroków lasów, szczególnie mieszkańcy miast, pragnący się oderwać od szarych murów zanieczyszczonych osiedli. Dla nich właśnie przeznaczone są parkingi leśne, często wyposażone w wiaty, ławy i stoły, przy których można się posilić. W pobliżu tych miejsc ustawiane są kosze na śmieci, choć niestety wciąż nie wszystkim chce się o nich pamiętać.
Najczystsza fabryka
W pewnym sensie las to rzeczywiście fabryka, wytwarza przecież drewno i dziesiątki innych użytecznych dla człowieka produktów. Śmiało można powiedzieć, że jest to jednak najczystsza i najbardziej przyjazna środowisku fabryka na świecie. Czy zastanawialiśmy się kiedyś, z czego powstaje drewno? Jasne, rośnie w lesie, ale co jest potrzebne do jego stworzenia? Nie bez kozery mówi się, że to produkt ekologicznie czysty jak mało który, ponieważ powstaje z energii Słońca, dwutlenku węgla, wody i składników mineralnych zawartych w glebie, stale krążących w przyrodzie w cyklach obiegu materii, dlatego zaliczany jest do odnawialnych źródeł energii. Jak widać, trudno o bardziej przyjazną środowisku produkcję. Powiada się, że drewno jako surowiec niemal doskonały znalazło dziś w świecie ponad 30 tys. zastosowań. Niewykluczone, przecież gdy rozejrzymy się wokół, zawsze znajdziemy je w swoim otoczeniu. Domy, meble, mosty, słupy oraz tysiące innych konstrukcji i urządzeń wykorzystują właściwości fizykochemiczne drewna: wytrzymałość, lekkość, elastyczność i trwałość. Ogromną ilość drewna zużytkowuje przemysł celulozowo-papierniczy. W samej Polsce rocznie jest to 6-7 mln m 3 drewna. Z drewna produkuje się też węgiel drzewny, płyty wiórowe i pilśniowe, stemple górnicze i wiele, wiele innych przedmiotów codziennego użytku. Warto pamiętać, że także węgiel kamienny powstał z żyjących miliony lat temu drzew.
Nie tylko drewno
Wielką pasją Polaków już od wieków jest grzybobranie; wspaniały obraz dawniejszych zbiorów grzybów zostawił nam np. Adam Mickiewicz w „Panu Tadeuszu”. Borowik jadalny, czubajka kania, koźlarz babka, pieprznik jadalny (kurka), maślaki i podgrzybki to tylko te najbardziej popularne grzyby polskich lasów. Co roku zbieramy ich tysiące ton, część eksportując. Innym ulubionym przez Polaków owocem runa leśnego są jagody borówek, szczególnie zaś borówki czernicy. Chociaż zawiera niewiele witamin, stała się, dzięki masowemu występowaniu i temu, że jest po prostu smaczna, ulubionym owocem runa leśnego. Poza tymi dwoma, przez prawie wszystkich poszukiwanymi darami lasu, są jeszcze inne. Niektórzy nazywają las „zieloną apteką” i trudno odmówić im racji. Ziołolecznictwo przeżywa dziś swój renesans, wchodząc „na salony” tzw. medycyny konwencjonalnej, a przecież wiele ziół rośnie właśnie w lesie. Mówiąc „zioła”, nie mamy oczywiście na myśli jedynie części zielnych roślin, ale również ich korzenie, zdrewniałe łodygi czy korę. Lista roślin służących człowiekowi do rozmaitych kuracji jest długa, warto jednak wymienić choćby kilka z nich: dziurawiec zwyczajny, dziki bez czarny, jałowiec pospolity, borówki, berberys zwyczajny, kruszynę pospolitą czy miodunki. Oczywiście nie rozpoznaliśmy jeszcze właściwości leczniczych wszystkich naszych roślin, a co dopiero roślin stref tropikalnych, np. amazońskiej dżungli. Wielu badaczy tam właśnie poszukuje leków na wciąż nieuleczalne choroby, np. nowotwory.
W leśnym powietrzu znajduje się ok. 70 razy mniej chorobotwórczych zarazków niż w powietrzu miast. Sprawcami tego są między innymi olejki eteryczne wydzielane przez drzewa, zwłaszcza iglaste. Naukowcy odkryli w tych olejkach blisko 1500 substancji chemicznych, działających bądź to bakteriobójczo, bądź uspokajająco czy przeciwzapalnie. Dziedzina medycyny zajmująca się leczeniem schorzeń za pomocą olejków eterycznych drzew leśnych została nazwana aromaterapią. Jednymi z najbardziej poszukiwanych i cenionych olejków są olejki z sosny i jałowca. Przez wiele lat z drzew pobieraliśmy także żywicę i produkowaliśmy z niej m. in. kalafonię czy terpentynę. Las dostarcza również co roku setek tysięcy bożonarodzeniowych choinek. Piękne, wielowiekowe tradycje ma polskie łowiectwo. Myśliwskiej pasji oddają się tysiące Polaków, gościmy także miłośników polowań z innych krajów.
Wiatr i mróz
Niektórzy uczeni twierdzą, że ostatnie, szczególnie dotkliwe dla lasów huragany, miały swe źródło w zmianach klimatu naszej planety. Jakiekolwiek by nie były ich przyczyny skutki często są opłakane. W Polsce najbardziej cierpią od wiatrów monokultury drzew iglastych: sosny i świerka, szczególnie, gdy na dużych połaciach terenu rosną drzewa w jednym wieku. Naturalna odporność lasu na przetrzymanie huraganowych wiatrów znacznie wówczas spada. Aby nie dopuścić do takiej struktury drzewostanu leśnicy, już przy projektowaniu przyszłego lasu, uwzględniają przyszłe zagrożenia. Jednak całkiem ochronić lasu przed wiatrem się nie da. Przekonali się o tym leśnicy w Puszczy Piskiej gdzie huragan w lipcu 2002 roku zniszczył las na powierzchni 16 tys. ha.
Dotkliwe szkody powodują także np. wahania temperatury. Przymrozki wiosenne, częste w kwietniu i maju, zabijają liście, igły i pączki drzew leśnych, powodując zarówno zmniejszenie przyrostu, jak i „wymrożenie” zalążków kwiatów, a przez to brak nasion.
Olbrzymich spustoszeń mogą dokonać późne przymrozki w szkółkach i uprawach leśnych. Spośród rodzimych gatunków drzew leśnych najbardziej wrażliwe są: jodła, buk, jesion i dąb. Nieco mniej groźne są przymrozki wczesne, czyli jesienne, niszczące pędy, które jeszcze nie zaczęły zdrewnieć.
Owady i nie tylko
Przyroda nieożywiona jest zaledwie początkiem kłopotów. Takie osłabione, choć jeszcze żywe i „niemal zdrowe”, drzewo często jest zasiedlane przez owady. Człowiek nazwał tę grupę owadów szkodnikami pierwotnymi, by odróżnić je od kolejnej grupy, zwanej szkodnikami wtórnymi, zasiedlającej zwykle drzewa uszkodzone i chore. Podczas największej gradacji (tj. masowego wystąpienia) brudnica mniszka w latach 1978-1983 zaatakowała 6 mln ha polskich lasów. Żarłoczność gąsienic połączona z niezwykle dużą liczbą doprowadza niekiedy do tzw. gołożerów, gdy na gałęziach drzew nie pozostają praktycznie żadne liście czy igły. Zwykle gradacja owadów trwa więcej niż rok i, jeśli nie są one zwalczane przez człowieka, dokańczają dzieła zniszczenia w latach następnych. Do ważniejszych szkodników pierwotnych zaliczamy wspomnianą już brudnicę mniszkę, a także: strzygonię choinówkę, brudnicę nieparkę i osnuję gwiaździstą. Szkodniki wtórne „dobijają” schorowane, osłabione drzewa. Martwe lub osłabione drzewa zasiedlone przez te owady nazywamy posuszem czynnym, który leśnicy usuwają z lasu, by nie stał się ogniskiem rozwoju owadziej gradacji. Gdy owady je opuszczą powstaje posusz bierny, który obecnie możemy zostawiać w lesie, by służył za element wzbogacający ekosystem. Do najważniejszych szkodników wtórnych zaliczamy różne gatunki korników, przypłaszczka granatka, ścigi, kózki i wiele innych. Warto tu jeszcze wspomnieć o grzybach, które często są sprawcami szkód nie mniejszych niż owady. Różne gatunki grzybów atakują rośliny praktycznie w każdym stadium rozwoju, począwszy od nasion a skończywszy na starych, umierających osobnikach. Jedną z najważniejszych chorób grzybowych jest huba korzeni, śmiertelna choroba atakująca głównie sosnę i świerka, a więc dwa niezmiernie ważne w naszych lasach gatunki. Ogromne koszty pociąga za sobą ochrona najmłodszego pokolenia lasu przed zwierzyną. Ma to szczególne znaczenie podczas np. przebudowy drzewostanów, gdy lite drzewostany iglaste przekształcamy w mieszane dosadzając gatunki liściaste. Takie „wysepki” smakowitych, młodych drzewek są wymarzoną stołówką dla wielu zwierząt. Gdyby nie grodzenia upraw czy palikowanie poszczególnych sadzonek w wielu miejscach nie byłoby nowego, cennego pokolenia drzew przez wiele lat. Każdy gatunek ma swoje upodobania, każda część młodego drzewka ma swojego „amatora”. Młode pędy są zgryzane np. przez jelenie, grubsze gałęzie ogryza łoś złamawszy przedtem nieraz całe drzewko, korę i łyko drzew zdzierają (spałują) zarówno jelenie jak i łosie. Nawet zające dokładają swoją „cegiełkę” i niszczą pędy sadzonek; potrafią zniszczyć do 400 pędów na dobę, i to nie po to by zdobyć pokarm, ale by zetrzeć stale rosnące siekacze. Z większości naszych ekosystemów leśnych dawno już zniknęły duże drapieżniki (wilki, rysie czy niedźwiedzie) będące naturalnym regulatorem populacji dużych roślinożerców, stąd ich „obowiązki” w ekosystemie leśnym musi pełnić człowiek.
Znaczenie lasu w środowisku
1. Las produkuje około 26,6 mld l tlenu – ponad połowę rocznego zapasu na ziemi.
2. 1ha lasu produkuje 3-10 razy więcej tlenu niż taka sama powierzchnia użytków rolnych.
3. Jedna 60 letnia sosna produkuje w ciągu doby tyle tlenu ile wynosi średnio dobowe zapotrzebowanie trzech osób (1350-1800 litrów).
4. Jeden ha boru sosnowego dysponuje 70-150 tys. powierzchni asymilacyjnej i pochłania od 150-200 ton CO2 produkując około 13 ton masy organicznej rocznie.
5. Las liściasty o powierzchni 10000 ha zatrzymuje i następnie oddaje do środowiska 500000 m3 wody – chroni przed erozją i powodzią. Jest naturalnym zbiornikiem retencyjnym filtrem i magazynem czystej i zdrowej wody.
6. W 1m3 powietrza leśnego jest 46 – 70 razy mniej organizmów chorobotwórczych niż w powietrzu na terenie miejskim.
7. Drzewa wydzielają do atmosfery substancje bakteriobójcze – fitoncydy.
8. Sosna, brzoza i jałowiec wytwarza wokół siebie strefę do 3-5 m wolną od bakterii. Fitoncydy sosny leczą gruźlicę. Substancje wydzielane przez dęby zabijają bakterie dyzenterii. Igły jodły leczą dyfteryt.
9. Lasy oczyszczają powietrze w ciągu sezonu wegetacyjnego – 1 ha boru świerkowego zatrzymuje około 30 ton pyłu, a 1ha lasu bukowego zatrzymuje 65 ton pyłu.
10. Las obniża poziom hałasu – 150 m lasu obniża hałas do poziomu 18-25 decybeli.
W opinii publicznej zanieczyszczenie atmosfery gazami cieplarnianymi kojarzy się z energetyką, przemysłem i transportem. Rolnictwo, podobnie jak różne gałęzie przemysłu przyczynia się do zwiększania emisji dwutlenku węgla wskutek zużycia energii i materiałów. Około 60% energii w rolnictwie zużywa się do uprawy gleby. Znaczne ilości paliw kopalnych są potrzebne do produkcji nawozów sztucznych. Do wytworzenia 1 kg azotu w nawozie zużywa się około 2kg ropy naftowej lub gazu ziemnego, co powoduje emisję około 6 kg CO2. Ponadto znaczne ilości dwutlenku węgla uwalniają się z gleb organicznych (torfów odwodnionych) oraz z gleb ornych na skutek nadmiernej mineralizacji glebowej materii organicznej, co wynika ze stosowanych jeszcze obecnie wadliwych metod ich uprawy. Lasy i inne ekosystemy mają znaczący udział w wiązaniu tego gazu. Dlatego przewiduje się związanie znacznych ilości CO2 przez zalesianie nie użytkowanej rolniczo części użytków rolnych i renaturalizację terenów odwodnionych. Rośliny uprawne wiążą wprawdzie duże ilości dwutlenku węgla na przykład; burak cukrowy przy plonie korzeni 40 t z 1 ha pobiera ok. 200 kg azotu, 70 kg fosforu, 240 kg potasu i aż 14000 kg CO2 z atmosfery, lecz ulatnia się on ponownie do atmosfery po spożyciu produktów lub mineralizacji resztek pożniwnych. To oczyszczanie atmosfery jest bardzo ważne ponieważ w ten sposób jest produkowany tlen. Przyjmując produkcję tlenu z 1 ha buraków za 100% żyto ozime wytwarza z tej powierzchni 72% tlenu, łąki 42%, lasy 23%. Na przykład jedno drzewo (okazały 25 metrowy buk wydziela w ciągu doby 1,7 kg tlenu, zużywając 2,75 kg dwutlenku węgla. Oznacza to, że jedno drzewo w ciągu roku produkuje tlen wystarczający na oddychanie dla 10 ludzi, ponadto zaś osłabia efekt cieplarniany. Głównym jednak procesem usuwania dwutlenku węgla z atmosfery jest jego wiązanie przez morza i oceany.
Człowiek – dlaczego, tak zanieczyszczone są lasy?
Na podstawie obecnego wizerunku naszych lasów można stwierdzić, że świadomość ludzi którzy przyczyniają się do zaśmiecania lasów jest krytycznie niska i należy to jak najszybciej zmienić. Powoli człowiek uczy się żyć w zgodzie z przyrodą jednak wciąż pozostaje głównym dla niej zagrożeniem. Dlaczego tak jest? Otóż właśnie; wchodząc obecnie do lasu, spotykamy gromady śmieci w miejscach gdzie uprzednio wybierano piasek lub żwir na potrzeby budowlane lub drogi i poza tymi miejscami. Ponadto wszystkie przydrożne lasy są sukcesywnie zaśmiecane przez uczestników dróg itp. Leśnicy troszczą się o las i pielęgnują go, a mimo to szkody wyrządzane lasom przez ludzką cywilizację są wciąż ogromne, np. pożary lasu. W tym miejscu warto przypomnieć zawsze aktualne powiedzenie; „las rośnie powoli, a płonie szybko”. W jaki sposób możemy istniejący stan zmienić? Przede wszystkim należy zlikwidować śmietniska w lasach, następnie rozpocząć i prowadzić w szkołach edukację w zakresie ochrony środowiska. Na szkoleniach organizowanych przez różne instytucje dla mieszkańców wsi i małych miasteczek powinny być stale, aż do skutku poruszane sprawy dotyczące ochrony środowiska jako całości. W programach telewizyjnych i radiowych powinny być emitowane programy poświęcone tematyce przyrodniczej z ukierunkowaniem na ochronę środowiska.
Biorąc pod uwagę dobroczynne działania lasu na środowisko nie sposób jest pominąć kwestię skuteczności działań prowadzących do zachowania dobrostanu lasów będących w posiadaniu właścicieli prywatnych. Chodzi tu o to, że nie są respektowane obowiązujące przepisy i rozporządzenia w zakresie gospodarki leśnej, a w szczególności; wycinania drzew i uzupełniania nowych nasadzeń.